Bezpieczeństwo psa poza miastem
Wychowywanie zwierząt jest zdecydowanie prostsze na łonie natury, niż w wielkomiejskim zgiełku. Trzeba jednak pamiętać, że nadal musimy poświęcić mnóstwo czasu swojemu przyjacielowi, aby poczuł się on w pełni swobodnie. Szczególnie dotyczy to tych czworonogów, które wychowywały się wcześniej w kilkudziesięciometrowym mieszkaniu.
Zrozumieć przyjaciela
Każdy pies posiada pewnego rodzaju potrzeby, które muszą zostać spełnione. Nie tylko chodzi o regularne spacery w celu wypróżniania się, ale przede wszystkim formę aktywności fizycznej. Bardzo często nie spełniamy wielu podstawowych wymagań, które pies chce nam postawić. Co więcej - nasze czworonogi również chcą nam przekazać swoje niezadowolenie, jednak nie jesteśmy w stanie ich zrozumieć. Psi język oczywiście nie należy do najprostszych na świecie, jednakże można się go nauczyć. Zresztą po pewnym czasie sami możemy ocenić, czego oczekuje w tym momencie nasz przyjaciel i w jakim jest nastroju. Wystarczy, że będziemy poświęcać mu odpowiednio dużo uwagi.
Wsparcie specjalistów
Czasami jednak nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z zaadaptowaniem naszego czworonoga do nowych warunków. Najczęściej ma to miejsce po przeprowadzce lub tuż po zaadoptowaniu czy też kupnie psa. Często zwierzęta nie są zupełnie przyzwyczajone do całkowicie innego otoczenia, przez co właściciele mogą być zdenerwowani. Odbija się to na samej relacji z czworonogiem. Wiele osób próbuje działać na własną rękę, co nie zawsze znajduje odzwierciedlenie w pozytywnym rozwiązaniu. Warto w momencie braku weny na dalsze działania skontaktować się z profesjonalistą, który zna zachowanie psów od podszewki. Kimś takim jest behawiorysta. Poznań, Warszawa, Kraków - praktycznie w każdej aglomeracji znajdziemy specjalistów, którzy w bardzo klarowny sposób rozwieją nasze wątpliwości oraz pomogą w przystosowaniu psa do życia na wsi.
Ochrona przed ucieczką
Podczas mieszkania na wsi mamy do czynienia z nieco innymi bodźcami, niż w aglomeracji miejskiej. Za oknem wysokiego bloku w centrum możemy zobaczyć i usłyszeć gwar ludzi zmierzających do pracy oraz charakterystyczny dźwięk tramwajów. Poza miastem z naszej perspektywy nie dzieje się praktycznie nic. Psy jednak są zdecydowanie bardziej wyczulone. Dotyczy to zarówno ich wzroku, jak również słuchu oraz węchu. Nawet oddalona o kilkadziesiąt metrów sarna czy też inny czworonóg może być bodźcem do pogoni. Dlatego właśnie często na działkach pojawia się pastuch elektryczny, dzięki któremu psy nie uciekają poza nasz teren.